Dzisiaj kolejny raz dostałem linka do filmiku na youtube :) słynnego już "Website is down". W chwili zadumy przed urlopem doszedłem do wniosku, że i mi nie brakuje takich sytuacji. Oto dwie sytuacje podsumowujące miniony tydzień.
" *Dzwoni telefon
- Słucham ?!
- Proszę o pomoc, chyba mam robaka.
- Czy uruchamiała Pani potencjalnie niezbezpieczne strony ? Uruchamiała program przesłany załącznikiem ? A może tylko system antywirusowy wyświetla komunikat o blokadzie ?
- To bardzo ciężko opisać, musi Pan podejść do mojego komputera.
* Musiałem się ruszyć ... :)
Ku mojemu zdziwieniu faktycznie w komputerze był robak, a raczej w monitorze ... Po oględzinach okazało się, że mały czarny robaczek dostał się między wartwy wyświetlacza LCD i z dumą odbywał wycieczki po całym ekranie."
Nauczka na przyszłość nigdy nie należy lekceważyć problemów użytkownika :)
Druga sympatyczna sytuacja:
" *Dzwoni telefon
- Słucham ?!
- Przepraszam, że zaspokajam Panu pokój, ale ...
* W tym momencie zaczeło się najlepsze :) 5 minut tłumaczeń
"
Co użytkownik (Pani) miała na myśli ? Nie mnie to oceniać, ale zapewne widok jej twarzy w trakcie tej rozmowy telefonicznej ... bezcenny.
I jak tu nie lubić swojej pracy ? :) Kiedy oprócz bycia informatykiem i administratorem w firmie jest się spowiednikiem, pocieszycielem, źródłem zła wszelakiego, a numery telefonów do działu IT według wybranych użytkowników powinny zaczynać się do 666 ;)
Oto podgląd sprawcy tego posta:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz